Tak dzialo sie w ten łikend a raczej sobotę. Dorek zapodal tempo i nawet mapke na "chybił trafił " ( albo jak kto woli na " jeba... go pies"). Naładowane kaloriami z kolacji przystapiłysmy do diałania. No a że wena jakos siadła bo przed kolacja też byl scrapek to mówie do Dory zapodaj jakiegos lifta co bym se mogla oscrapować. A ze Dora do liftów ma awersje to mi na to że mapke zrobi, no i zrobiła w jakies 5 sekund.
a to moja skromna interpretacja w lustrzanym odbiciu, bo zdjecie tak spasilo . a no i ważna rzecz co do tytułu to pomysl fifty fifty mój i Dorki, tzn ja zapodalam pierwsze slowo a ona drugie i myslała że to źart i że go tam nie wstawie ale pasuje jak ulał :D
Scrapiszcz na ILSowych Beyond Imagination i owocówki , których chyba jeszcze nigdy nie uzyłam a zawsze chcialam.
8 comments:
hahahahaha, mapka i interpretacja pierwsza klasa:D:D kcoham Cie:*
hahah
Oleńko jest cudowny!
a mapka - pierwej sort! :) zakochanam :*
Sooooczysty bardzo! ;*
dooobre, dobre ;) A mapkę sobie do "inspiracji " dorzuciłam na bank kiedyś wyciągnę! ;) :*
fajne te cieniowania szprajowe:)
laski Dorka zapodała trudny temat , ale widze ze sie przyjął :P
brawa rowniez dla mapkowego mistrza :P
haha, dobre jesteście :D mapka profeska, sama chętnie może skorzystam!
bARDZO PROFESJONALNA MAPKA. pRACA CZAD. kURWA CO JEST Z TĄ KLAWIATURĄ....
Post a Comment