Sunday, January 16, 2011

łikendowe scrapowanie

Tak dzialo sie w ten łikend a raczej sobotę. Dorek zapodal tempo i nawet mapke na "chybił trafił " ( albo jak kto woli na " jeba... go pies"). Naładowane kaloriami z kolacji przystapiłysmy do diałania. No a że wena jakos siadła bo przed kolacja też byl scrapek to mówie do Dory zapodaj jakiegos lifta co bym se mogla oscrapować. A ze Dora do liftów ma awersje to mi na to że mapke zrobi, no i zrobiła w jakies 5 sekund.

a to moja skromna interpretacja w lustrzanym odbiciu, bo zdjecie tak spasilo . a no i ważna rzecz co do tytułu to pomysl fifty fifty mój i Dorki, tzn ja zapodalam pierwsze slowo a ona drugie i myslała że to źart i że go tam nie wstawie ale pasuje jak ulał :D

Scrapiszcz na ILSowych Beyond Imagination i owocówki , których chyba jeszcze nigdy nie uzyłam a zawsze chcialam.

8 comments:

Dorota said...

hahahahaha, mapka i interpretacja pierwsza klasa:D:D kcoham Cie:*

Anna-Maria said...

hahah
Oleńko jest cudowny!
a mapka - pierwej sort! :) zakochanam :*

Dusia said...

Sooooczysty bardzo! ;*

Ola said...

dooobre, dobre ;) A mapkę sobie do "inspiracji " dorzuciłam na bank kiedyś wyciągnę! ;) :*

kirke_kasia said...

fajne te cieniowania szprajowe:)

olennka said...

laski Dorka zapodała trudny temat , ale widze ze sie przyjął :P

brawa rowniez dla mapkowego mistrza :P

Anniko said...

haha, dobre jesteście :D mapka profeska, sama chętnie może skorzystam!

Humorzasta said...

bARDZO PROFESJONALNA MAPKA. pRACA CZAD. kURWA CO JEST Z TĄ KLAWIATURĄ....