Sunday, April 14, 2013

hidden somewhere...

Hi there! Today I want to show You my last page in my artjournal. Sometimes i play with SODAlicioius artjournal challenges - but mostly i create to my wardrobe. I'm still learning my journalig and looking for my style :) So there it is

Hejka ! Dzis pokażę Wam moj ostatni wpis do artjournala. Czasami bawie się w tematyczne wyzwania journalowe z Sodą - zazwyczaj tworze do szuflady. Nadal sie ucze journalingu i szukam własnego stylu w tej materii :) Więc oto jest



As you can see i used some feathers, gesso and ecolines, also polka dot vinyl and soda stuff

Today is also the last day of  7 days photo challenge and here's my last photo. I had really great time playing this challenge. Thank you Ula :)
Dzis jest również ostatni dzień 7 DAYS photo CHALLENGE. Dobrze się bawiłam biorąc udział w tym wyzwaniu. Dziekuję Ula :)


8 comments:

gurka_krolowa said...

Ty do szuflady? perche?
Journalowanie jest tak swobodną formą, że aż grzechem jest się z tym chować. Olalala nie chowaj się więcej, albo ja do Ciebie przyjadę i wszystko z szuflady powyciągam!

To mały o-pe-er mamy za sobą ^^ a praca sama w sobie jest czystą perfekcją :D

Unknown said...

ale super wpis :)

noomiy said...

Ja sobie obiecałam zacząć robić te wpisy, ale jakoś tak "po grudzie" mi to idzie czasowo i efektowo :)
Niesamowicie inspirujesz do ich robienia jednak! :*

sajciastyczna said...

oczywiście super wpis, uwielbiam taką genialnie wykorzystaną prostotę :) i jak zwykle super zdjęcie poniżej ;) ja jeszcze z journalowaniem nie próbowałam. :P

emilia said...

Piękna fota wyzwaniowa!!!!!!!!!!!!!

Ola said...

Świetne rozmieszczenie, przez chwilę myślałam, że te piórka to rysowane ręcznie:)

olennka said...

Guru - ale sie rolę odwróciły,no patrz no ty mi oper dajesz - hehe :P
a tak btw to zapraszam ,możesz opróżnić mi wszystkie szuflady :)

Dziewczyny - dziekuje Wam bardzo za miłe słowa,no i do journalowania goraco zachęcam,jak nie macie pomysłu na mysl przewodniate sodowe wyzwania sanaprawde fantastycznie inspirujace :) :****

antilight said...

wpis jest cudny! Lekki i wyważony. Bardzo do mnie przemawia!